Wszystko zaczęło się, gdy miałem 15 lat. Już wtedy pasjonowałem się komputerami i uczyłem się wszystkiego samodzielnie. Potem przyszedł czas na studia inżynierskie w Bielsku-Białej. Podczas studiów zajmowałem się wsparciem IT dla małych firm, co pozwoliło mi poznać, jak działają różne działy i procesy w firmach. Właśnie wtedy zacząłem budować solidne fundamenty w IT. Po ukończeniu studiów inżynierskich rozpocząłem magisterkę na Politechnice Łódzkiej.
W Łodzi zacząłem pracę jako grafik w Virtual Viewing LTD, angielskiej firmie, gdzie zdobyłem doświadczenie w grafice 3D i projektowaniu stron internetowych. Kolejnym krokiem była praca w Fortress Sp. z o.o., gdzie tak naprawdę rozpocząłem karierę w IT. Pracowałem tam jako IT Project Manager i zajmowałem się też wsparciem technicznym.
Tutaj warto opowiedzieć o jednym z wyzwań, które dobrze pokazuje moje podejście do pracy pod presją. Gdy dołączyłem do Fortress w lipcu, firma była w trakcie wdrażania nowego oprogramowania optymalizującego procesy (produkcję, logistykę, sprzedaż). Przejąłem ten projekt w połowie i do grudnia udało się go zakończyć. Jednocześnie poznawałem firmę, jej działy, procesy i optymalizowałem działania. A już od stycznia dostałem kolejny projekt – przygotowanie nowej siedziby firmy. Musiałem zaprojektować i wdrożyć systemy takie jak kontrola dostępu, alarmy, kamery, sieć LAN, a także przenieść całą firmę (40 osób) w ciągu jednego weekendu. W poniedziałek wszyscy już normalnie pracowali – wszystko zostało zaplanowane i zrealizowane bez zakłóceń.
Kolejne duże wyzwanie czekało mnie w Metalach S.A. Firma przechodziła restrukturyzację, a jednocześnie wdrażaliśmy nowy system ERP – Symfonię Forte. Projekt obejmował wszystkie działy: logistykę, sprzedaż, HR, księgowość. Wspólnie z ich informatykiem zaplanowaliśmy 6-miesięczne wdrożenie i udało się je zrealizować na czas, mimo wielu wyzwań, szczególnie w okresie świątecznym, kiedy projekt wymagał maksymalnego zaangażowania.
Po tych doświadczeniach założyłem własną działalność. Zajmowałem się wsparciem IT i realizacją projektów z zakresu bezpieczeństwa (systemy alarmowe, monitoring, kontrola dostępu). W tym czasie zrealizowałem wiele mniejszych i większych projektów.
W 2017 roku rozpocząłem pracę w Zakładach Energetyki Cieplnej w Katowicach, które są częścią dużego koncernu Dalkia. Było to dla mnie duże wyzwanie – samodzielne stanowisko, 500 pracowników w firmie. Projekty były bardzo różnorodne, od modernizacji oddziałów produkcyjnych, przez wdrożenie telefonii VOIP i światłowodów, aż po budowę wewnętrznej sieci intranetowej. To był intensywny czas, pełen wyzwań, ale również bardzo satysfakcjonujący. Poznałem wtedy wielu wartościowych ludzi, z którymi do dziś utrzymuję kontakt.
Po 2017 roku moje życie zawodowe nabrało jeszcze większego tempa.
W 2018 roku zająłem się projektem kompleksu sportowo-rekreacyjnego w Dąbrowie Górniczej. To był niesamowicie przyszłościowy projekt, bo wychodził poza tradycyjne podejście do fitnessu czy SPA. Tworząc ten biznes – klub REVOLTA – szukałem inspiracji, by stworzyć coś naprawdę innowacyjnego, coś, co wyróżnia się na tle konkurencji i daje ludziom większą radość z uczestniczenia w takim miejscu. Moim celem nigdy nie było „walczenie” z innymi, ale budowanie marki, która sama przyciąga ludzi jakością, pomysłem i świeżym podejściem. Niestety pandemia okazała się bezlitosna, i mimo ogromnego zaangażowania musiałem zamknąć ten biznes. Był to trudny czas, ale też lekcja pokory i głębszego zrozumienia świata, ludzi i potrzeb klientów.
Po tej przygodzie moje drogi zawodowe skierowały się ku dużej firmie eCommerce. Zostałem tam zatrudniony, aby pomóc w przeprowadzeniu restrukturyzacji technologicznej całego przedsiębiorstwa. Było to wyzwanie, w którym zaangażowałem się w każdy aspekt działalności firmy, szczególnie tam, gdzie w grę wchodziła technologia. Moim głównym zadaniem była optymalizacja procesów oraz ich automatyzacja. Dzięki tym działaniom udało się zoptymalizować firmę na tyle, że obecnie może ona skupić się wyłącznie na rozwoju i zwiększaniu swoich zysków, bez konieczności znacznego zwiększania kosztów operacyjnych.
Ten okres pracy pozwolił mi jeszcze lepiej zrozumieć, jak efektywnie łączyć technologię z biznesem i jak usprawniać procesy, by firma działała sprawniej, szybciej i bardziej efektywnie. Każdy kolejny projekt pokazuje mi, że zarządzanie złożonymi przedsięwzięciami to nie tylko praca, ale i moja pasja.